DĘBNO
CÓRKA KASZTELANA
DEMBIŃSKIEGO BYŁA ZRĘCZONA ZE SPYTKIEM, DZIEDZICEM POBLISKIEGO MELSZTYNA.
PANNA JEDNAK ZAKOCHAŁA SIĘ W JEDNYM Z LOKAJÓW SWEGO OJCA, ZAPRZYSIĘGŁA
MU TRZYKROTNIE W KAPLICY ZAMKOWEJ WIERNOŚĆ I OŚWIEDCZYŁA, ŻE PRĘDZEJ SIĘ
ZABIJE NIŻ GO PORZUCI. DATA ŚLUBU ZE SPYTKIEM ZBLIŻAŁA SIĘ NIEUCHRONNIE,
WIĘC CÓRKA WYZNAŁA WSZYSTKO OJCU. TEN W GNIEWIE ZA POHAŃBIENIE HERBU, W
ŚLUBNEJ SZACIE I Z CAŁYM POSAGIEM WARTYM WIELE GRZYWIEN ZŁOTA ZAMUROWAĆ
KAZAŁ CÓRKĘ W BASZCIE. LOKAJ ZAŚ ZOSTAŁ W MĘCZARNIACH STRACONY.